ZAGADNIENIA RÓWNOWAGI

ZAGADNIENIA RÓWNOWAGI

Kluczowym elementem teorii Keynesa jest nowe ujęcie pro­blemu równowagi ogólnej oraz sił ją wyznaczających. Keynes odrzuca mianowicie pogląd, że stan równowagi między global­nym popytem a podażą musi się łączyć z pełnym wykorzystaniem istniejących czynników produkcji pracy i kapitału i że układ gospodarczy automatycznie zawsze dąży do osiągnięcia takiego stanu równowagi.Teza ta, propagowana przez kierunki marginalistyczne, była rozwinięciem znanego „prawa rynku” Saya20, głoszącego, że produkcja sama sobie tworzy odpowiednie rynki zbytu i że wobec tego system gospodarczy zawsze dąży do osiągnięcia stanu peł­nego wykorzystania czynników produkcji. Tok rozumowania był następujący. Każdy wytworzony towar przeznaczony do sprze­daży tworzy rynek zbytu dla innego towaru, innymi słowy, wypłacone w procesie produkcji dochody, reprezentujące wartość wytworzonych towarów, tworzą o identycznych rozmiarach po­pyt na inne towary. Możliwe są tu tylko przejściowe tarcia, wy­nikające z niecałkowitej zgodności kierunków produkcji z po­trzebami. Doskonała konkurencja przywraca jednak stosunkowo szybko stan równowagi. Gospodarka dążąc do osiągnięcia stanu równowagi globalnej, osiąga ten stan dopiero przy pełnym wy­korzystaniu czynników produkcji, ponieważ wtedy nikną bodźce do dalszego rozszerzania rozmiarów produkcji. Przy stanie nie­równowagi na pewnych rynkach działają siły zmierzające do zlikwidowania tego stanu.Jeżeli w gospodarce są niewykorzystane czynniki produkcji np. wolna siła robocza, niewykorzystane kapitały, nieuprawiana ziemia , to w warunkach doskonałej konkurencji godzą się one wejść do produkcji za niższym, od aktualnie panującego w go­spodarce, wynagrodzeniem. Przy obniżaniu wynagrodzeń czyn­ników produkcji istnieją zatem bodźce do osiągnięcia w gospo­darce stanu pełnego ich wykorzystania. Bezrobocie w gospodarce może więc utrzymać się jedynie wtedy, gdy jest to bezrobocie strukturalne, gdy istnieje zbyt duża ilość siły roboczej w stosunku do istniejącego wyposażenia kapitałowego , lub w razie utrzy­mania przez związki zawodowe zbyt wysokiego poziomu płac, który uniemożliwia zatrudnienie wszystkich robotników. W tym drugim wypadku nie mamy jednak, zdaniem ekonomii margi-nalistycznej, do czynienia ze stanem doskonałej konkurencji na rynku pracy.Odmiennie natomiast ujmuje problem równowagi Keynes. Jego zdaniem w gospodarce nie działają siły prowadzące do usta­lenia się stanu równowagi przy pełnym wykorzystaniu czynników produkcji. Osiągnięcie takiego stanu można wytłumaczyć jedynie przypadkiem, a i wtedy nie będzie się on utrzymywał przez dłuż­szy oknes.Pojęcie równowagi pojmuje Keynes w sposób węższy. Miano­wicie, równowagą jest dla niego tylko równowaga między glo­balną podażą a globalnym popytem. Taka równowaga może się jednak ustalić przy różnych stopniach wykorzystania produk­cyjnych zdolności gospodarki. W stanie równowagi w ujęciu Keynesa mogą więc istnieć zarówno nie wykorzystane zdolności wytwórcze jak i niepełne zatrudnienie. Takie stany równowagi w normalnych warunkach są właściwe gospodarce kapitalistycz­nej i żadne mechanizmy nie preferują stanu idealnej równowagi, w którym czynniki produkcji są w pełni wykorzystane.Keynes odrzuca „prawo rynku” Saya. Wykazuje on, że wprawdzie w procesie produkcji powstają dochody równe war­tości wytworzonej produkcji, nie zawsze jednak są one w cało­ści obrócone na zakupy rynkowe. Możliwa jest bowiem tezaury-zacja, tak że globalny popyt okaże się mniejszy od globalnej po­daży o wartości niewydatkowane. Rozumowanie Keynesa jest tu bardzo zbliżone do rozumowania Marksa, który udowodnił, że formalna możliwość kryzysów istnieje już w prostej gospodarce towarowej, ponieważ pieniądz rozczepia akt wymiany na od­dzielne akty kupna i sprzedaży. Gdy dochód uzyskany za sprze­dany towar zostaje stezauryzowany, to wtedy inny wytwórca nie będzie mógł zbyć swojego towaru. Powstaje więc tutaj for­malna możliwość kryzysów nadprodukcji.Czynnikiem decydującym o osiągnięciu stanu równowagi jest realizacja ex ante równowagi pomiędzy oszczędnościami i inwe­stycjami. Do sformułowania tego Keynes dochodzi w sposób na­stępujący. Istnieją dwa sposoby określania dochodu narodowego. Może on być ujmowany jako suma płac, rent, procentów i zys­ków otrzymywanych przez jednostki z tytułu czynności produk­cyjnych i usług. Tak określonym dochodem można dysponować w dwojaki sposób: albo wydać na zaspokojenie potrzeb konsum­pcyjnych, albo przeznaczyć na oszczędności. Z tego punktu wi­dzenia możemy więc określić dochód narodowy jako sumę kon­sumpcji i oszczędności, czyli Y = C+SDochód narodowy możemy także rozpatrywać jako sumę wy­datków — konsumpcyjnych i inwestycyjnych — dokonywanych przez społeczeństwo. Z tego punktu widzenia dochód narodowy stanowi sumę konsumpcji i inwestycji 22 dokonywanych w danej gospodarce, czyliY = C + ISkoro więc dochód narodowy i konsumpcja występują w oby­dwu określeniach i w obu określeniach są identyczne, to i oszczędności i inwestycje w stanie równowagi muszą być sobie równe;czyli:C+S=C+Ia więcS = IRówność inwestycji i oszczędności jest niezbędnym warun­kiem ustalenia się stanu równowagi w gospodarce. Zakłócenie tej równowagi musi automatycznie prowadzić do wystąpienia w gospodarce stanu nierównowagi, rozumianej jako nierówno­waga między globalnym popytem i globalną podażą, co w osta­tecznym efekcie wywołuje albo depresję, albo ożywienie gospo­darcze. Mianowicie, jeżeli ex ante globalne inwestycje są większe od globalnych oszczędności, to efektywny popyt gospodarki jest większy od efektywnej podaży i w gospodarce powstaje stan oży­wienia koniunkturalnego. Jeżeli natomiast inwestycje są mniej­sze od oszczędności, w gospodarce zarysowują się objawy depresji gospodarczej.Mówiąc o równowadze inwestycji i oszczędności jako o nie­zbędnym warunku równowagi między globalnym popytem i glo­balną podażą, sugerowaliśmy, że chodzi tu o równość inwestycji i oszczędności ex ante. Wymaga to wyjaśnienia. Otóż Keynes, adoptując w tej kwestii analizy szkoły szwedzkiej, rozróżnia równowagę oszczędności i inwestycji ex ante i ex post przed roz­poczęciem i po zakończeniu danego okresu działalności gospodar­czej .Przez równość ex ante w tym przypadku rozumiemy, że de­cyzje jednostek gospodarujących dotyczące rozmiarów oszczęd­ności i inwestycji są identyczne. Jeżeli przypadkiem okaże się, że te decyzje są mniej więcej jednakowe, to w gospodarce global­ny popyt wyrówna się z globalną podażą i zostanie osiągnięty stan równowagi. Sytuacja taka zdarza się jednak bardzo rzadko, gdyż inne wielkości decydują o rozmiarach oszczędności a inne — o rozmiarach inwestycji. Tak więc albo oszczędności będą większe od inwestycji S 7 , albo zaistnieje sytuacja odwrotna S I . Rozbieżności takie są jednak tylko roz­bieżnościami ex ante. Inaczej natomiast wygląda sprawa z punk­tu widzenia równowagi ex post. W tym wypadku inwestycje muszą być zawsze równe oszczędnościom. Wynika to z keynesow-skiego pojmowania inwestycji i oszczędności.Załóżmy, że ex ante oszczędności są większe od inwestycji. Sytuacja taka może wystąpić wtedy, gdy część oszczędności zo­stała stezauryzowana i nie przekształciła się w popyt wydatek inwestycyjny. Oznacza to, że część wytworzonych w gospodarce dóbr inwestycyjnych nie może zostać zrealizowana. Nie sprzedane dobra inwestycyjne stają się zapasami producentów, a przy­rost zapasów, zgodnie z keynesowskim ujęciem problemu, ozna­cza inwestycje. Są to wprawdzie inwestycje nie zamierzone przez przedsiębiorców, inwestycje przymusowe, z punktu widzenia de­finicyjnej równowagi zwiększają one jednak rozmiary inwestycji, które stają się obecnie równe oszczędnościom; równowaga ta przybiera postać równości inwestycji dobrowolnych i przymu­sowych z oszczędnościami dobrowolnymi.Jeżeli natomiast ex ante inwestycje są większe od oszczędno­ści, to ex post mogą wystąpić w gospodarce tzw. oszczędności przymusowe, zrealizowane drogą inflacyjnego wzrostu cen. Bliższe wyjaśnienie tego problemu znajdzie czytelnik w następ­nym paragrafie.W ten sposób ex post inwestycje są zawsze równe oszczędno­ściom, ale stwierdzenie to ma jedynie walor tautologiczny. Rów­ność ta nie eliminuje nierówności ex ante, które stają się głów­nym czynnikiem wprawiającym gospodarkę w ruch w krótkich okresach po określonym zwyżkowym lub zniżkowym trendzie.Zakładamy, że w gospodarce ustalił się stan, w którym oszczędności ex ante są większe od inwestycji S I . Oznacza to sytuację, kiedy część oszczędności nie przekształciła się w po­pyt wydatek inwestycyjny. Może to być następstwem pesymi­stycznej oceny przewidywanej rentowności kapitału, wzrostu stopy procentowej, bądź zmniejszenia się krańcowej skłonności do konsumpcji. Obie pierwsze przyczyny prowadzą do zmniej­szenia rozmiarów inwestycji, ostatnia do powiększenia rozmia­rów oszczędności. Koniecznym następstwem takiej sytuacji,bądz^ niemożność sprzedaży części wytworzonych dóbr inwestycyjnych i wystąpienie zjawiska nadprodukcji. Przy produkcji tych dóhifl .zostały wypłacone odpowiednie dochody; część tych dochodów zo­staje jednak stezauryzowana, wobec czego i odpowiadająca jej część wartości wytworzonych dóbr nie może zostać zrealizowana . Trudności zbytu zmuszają przedsiębiorców do zmniejszenia pro­dukcji, co zmniejsza wypłacone dochody, ograniczając jeszcze bardziej popyt. Rozpoczyna się więc w gospodarce szybko nara­stający proces kumulacyjny, proces kryzysu ekonomicznego, któ­ry będzie trwał tak długo jak długo oszczędności będą się kształ­towały na poziomie wyższym od inwestycji.Oczywiście, proces kumulacyjny nie może trwać bez końca i nie może doprowadzić do całkowitego zaniku produkcji. Społe­czeństwo musi żyć i produkować, ale może żyć na o wiele niższym poziomie i produkować o wiele mniej. Zahamowanie spadku pro­dukcji następuje dzięki powolnemu zmniejszaniu się krańcowej skłonności do oszczędzenia. Jak pamiętamy, krańcowa skłonność do oszczędzania jest niższa przy niższych dochodach, a właśnie kryzys obniża rozmiary przeciętnych dochodów otrzymywanych przez ludność. Z drugiej strony inwestycje nie mogą zaniknąć całkowicie, pewne ich rozmiary są konieczne, aby nie dopuścić do absolutnej dekapitalizacji gospodarki Keynes zajmuje się inwe­stycjami brutto . Tak więc dzięki szybszemu zmniejszaniu się rozmiarów oszczędności niż inwestycji w gospodarce po dłuższym okresie ustala się równowaga między obu tymi wielkościami, a więc ustala się równowaga między podażą i popytem: proces zmniejszania się rozmiarów produkcji ustaje. Osiągnięta równo­waga jest jednak równowagą przy niskich rozmiarach inwestycji i oszczędności, a co za tym idzie — przy niskim poziomie docho­du narodowego i zatrudnienia. W gospodarce występuje bezro­bocie i wysoki stopień niewykorzystania zdolności wytwórczych. Tak więc równowaga zostaje osiągnięta dopiero przez obniżenie poziomu dochodu narodowego.Zdaniem Keynesa istotnym czynnikiem utrudniającym osiąg­nięcie stanu równowagi jest wpojona współczesnemu człowiekowi przez ekonomię marginalistyczną skłonność do oszczędzania. Na pogorszenie się ogólnych warunków jednostki reagują nie od razu zmniejszeniem oszczędności, lecz niejednokrotnie jeszcze pewnym ich powiększeniem kosztem ograniczenia konsumpcji , aby na­gromadzić rezerwy na zbliżające się ciężkie czasy. Masowość tej reakcji pogłębia depresję ekonomiczną, która wreszcie zmusza do zredukowania nadmiernych oszczędności, przez bardzo poważne zmniejszenie wysokości dochodu narodowego i dochodów indy­widualnych.Zupełnie odmienne efekty wywołuje nierówność polegająca na przewadze inwestycji nad oszczędnościami S 7 . W gospo­darce istnieje wtedy wysoki, większy od podaży, popyt efek­tywny na dobra inwestycyjne, który staje się czynnikiem ogól­nego ożywienia gospodarczego.Jak długo może trwać ten proces kumulacyjnego wzrostu produkcji, dochodu i zatrudnienia? Zdaniem Keynesa zahamować go mogą dwojakiego typu bariery.Po pierwsze, wraz ze wzrostem rozmiarów dochodu będą ros­nąć coraz to szybciej oszczędności. Jest więc prawdopodobne, że po pewnym okresie rozmiary oszczędności ex ante wyrównają się z rozmiarami inwestycji, co doprowadzi do ustalenia się stanu równowagi i zatrzymania kumulacyjnego procesu wzrostu do­chodu. Osiągnięta równowaga będzie równowagą przy wysokim poziomie dochodu narodowego, zatrudnienia i wykorzystania zdolności wytwórczych.Po drugie proces wzrostu może zostać zahamowany także przez osiągnięcie stanu pełnego wykorzystania czynników wy­twórczych gospodarki pracy i kapitału . W modelu keynesow-skim wzrost popytu, który miał miejsce tak długo, jak długo in­westycje były większe od oszczędności, mógł prowadzić do wzrostu produkcji i dochodu narodowego tylko dopóty, dopóki w gospodarce istniały niewykorzystane zdolności wytwórcze. Osiągnięcie stanu pełnego wykorzystania zdolności wytwórczych uniemożliwia dalszy wzrost produkcji. W tych warunkach utrzy­mywanie się nadwyżki popytu nad podażą prowadzi do wystą­pienia zjawisk inflacyjnych i do przymusowych oszczędności. W następstwie wzrostu cen rośnie jeszcze przez pewien okres globalny dochód pieniężny, ale realny dochód narodowy już sięnie powiększa, ponieważ produkcja nie może wzrosnąć z powo­du wykorzystania całości istniejących zdolności wytwórczych. Proces inflacyjny, zdaniem Keynesa, doprowadza do zahamowa­nia procesu wzrostu a więc i do ograniczenia rozmiarów inwe­stycji.Oszczędności przymusowe, zmieniające udział oszczędności w dochodzie narodowym pojawiają się dopiero po osiągnięciu przez gospodarkę stanu pełnego zatrudnienia pracy i kapitału . Keynes odrzuca tu tezę F. A. Hayeka i L. Ch. Robbinsa, że po­jawiają się one w każdym przypadku, kiedy wystąpi stosunkowo szybki wzrost popytu globalnego. Kategoria przymusowych oszczędności, jego zdaniem, ma sens tylko w gospodarce, która już osiągnęła stan pełnego zatrudnienia23. Natomiast w gospo­darce, którą przede wszystkim bada Keynes, a więc w gospodarce o niepełnym wykorzystaniu czynników produkcji rosnącym in­westycjom odpowiada tak szybki wzrost produkcji, że — aż do osiągnięcia stanu pełnego zatrudnienia —1 oszczędności przymu­sowe nie musiały występować. Reasumując rozważania Keynesa stwierdzamy, że w gospodarce kapitalistycznej mogą występować dwa różne stany: stan niepełnego i stan pełnego wykorzystania czynników produkcji pracy i kapitału .W stanie niepełnego wykorzystania, który zdaniem Keynesa przeważał we współczesnym mu kapitalizmie, wzrost wydatków inwestycyjnych przez efekty mnożnikowe o których w najbliż­szym paragrafie prowadzi także do wzrostu wydatków kon­sumpcyjnych i w efekcie wywołuje zwielokrotniony wzrost po­pytu. W gospodarce istnieją możliwości wzrostu produkcji, dzięki czemu wzrasta dochód, a to prowadzi do odpowiedniego wzrostu oszczędności i do pokrycia w skali całej gospodarki rosnących inwestycji.Inaczej wygląda sytuacja przy pełnym wykorzystaniu czyn­ników produkcji, a mianowicie: wzrost popytu wywołany dalszym wzrostem inwestycji nie może prowadzić do wzrostu realnego dochodu narodowego, ponieważ zdolności wytwórcze gospodarki są już w pełni wykorzystane.Przy pełnym wykorzystaniu czynników produkcji skłonność do oszczędzania staje się ponownie cnotą i odzyskuje znaczenie większość tez teorii marginalistycznej, podczas gdy przy niepeł­nym ich wykorzystaniu — „czarne jest białym” i nie oszczędność decyduje o inwestycjach, lecz inwestycje wymuszają powstanie potrzebnych oszczędności, a nadmierna skłonność społeczeństwa do oszczędzania może doprowadzić całą gospodarkę do stanu dłu­gotrwałej depresji.

[Głosów:1    Średnia:4/5]

Comments

comments