TEORIE CYKLU KONIUNKTURALNEGO
Zjawiskiem cykliczności rozwoju gospodarczego zajęła się burżuazyjna nauka ekonomii jeszcze w latach 1810—1820. Już wtedy została sformułowana z jednej strony teoria dowodząca konieczności kryzysów ekonomicznych w gospodarce kapitalistycznej S. Sismondi, T. R. Malthus i polemiczna w stosunku do niej teoria realizacji oparta na „prawie rynku” Saya, uzasadniająca niemożliwość ogólnych kryzysów nadprodukcji i przypadkowy charakter zakłóceń pojawiających się w procesie reprodukcji.Właśnie ta teoria uzyskała na długie lata prawo obywatelstwa w ekonomii burżuazyjnej i rozbudowana została dzięki argumentacji szkoły równowagi ogólnej teorii marginalistycznej.Problem wahań cyklicznych był marginesem zainteresowań dla większości przedstawicieli kierunku marginalistycznego. Przyczyna była dość prosta — zjawisko periodycznych kryzysów ekonomicznych nie mieściło się w teorii tego kierunku. Założenie, że system gospodarczy dąży samorzutnie do osiągania stanów równowagi ogólnej nie zostawiało miejsca dla wyjaśnienia przyczyn cyklicznego rozwoju gospodarki w kapitalizmie.Nie oznacza to jednak, że teoria marginalistyczna negowała możliwość wystąpienia jakichkolwiek zakłóceń procesów gospodarczych. Przeciwnie, cała koncepcja egzogenicznych czynników wzrostu gospodarczego dat dawała możliwość wyjaśnienia przyczyn różnego typu załamań wywołanych np. postępem technicznym, klęskami żywiołowymi czy wojnami. Problem polegał jednak na tym, że trudno było w ten sposób wyjaśnić przyczyny cyklu koniunkturalnego tzn. periodycznie powtarzających się długookresowych wahań podstawowych wielkości gospodarki: produkcji, zatrudnienia, kredytu i cen. Teoria marginalistyczna mogła więc jedynie rozwijać tezę, że kryzysy ekonomiczne wywoływane są przez zjawiska przypadkowe, pozaekonomiczne, i że nie można w sposób jednolity wyjaśnić ani ich przyczyn, ani ich przebiegu.Jedną z pierwszych teorii cyklu koniunkturalnego była teoria angielskiego twórcy teorii użyteczności krańcowej St. Jevonsa, który próbował powiązać periodyczne kryzysy ekonomiczne z rytmem falowań produkcji rolnej. Periodycznie powtarzające się okresy nieurodzaju które Jevons wiązał za ówczesnymi teoriami agrotechnicznymi, z pojawieniem się plam na słońcu stają się przyczyną periodycznych zmian także w rytmie produkcji przemysłowej i przyczyną powtarzających się kryzysów nadprodukcji. Teoria ta, o niewątpliwej wymowie apologetycznej, usiłowała przenieść źródło kryzysów ekonomicznych, tkwiące w sprzecznościach systemu kapitalistycznego, do obiektywnych, wywołanych prawami natury, zmian w wydajności produkcji rolnej. Teoria ta zyskała sobie następnie kilku zwolenników, spośród których można wymienić amerykańskich ekonomistów H. L. Moora i V. P. Timoshenko, którzy teorię tę próbowali unowocześnić ze względu na odrzucenie przez nauki agrotechniczne związku pomiędzy urodzajami a plamami na słońcu. Teoria ta w isto» cie jest jedyną teorią wahań koniunkturalnych, zgodną w pełni z teorią marginalistyczna. Kryzys jest wywołany czynnikami zewnętrznymi, które działają w sposób periodyczny dzięki obiektywnym prawom przyrody. Niestety mankamentem tej teorii była jej niezgodność z faktami, nic więc dziwnego, że została odrzucona w następstwie dalszego rozwoju nauk przyrodniczych.W miarę postępów kapitalistycznego uprzemysłowienia cykle koniunkturalne obejmują swym zasięgiem coraz większą liczbę krajów. Pierwszy kryzys o zasięgu „światowym”, ogarniający całą Eurtopę i Amerykę, wybuchł w 1857 roku.Zjawisko kryzysów ekonomicznych wymagało więc bliższej interpretacji i prace mu poświęcone zaczęły coraz liczniej ukazywać się w ekonomii burżuazyjnej. W drugiej połowie XIX wieku zajął się nim ekonomista francuski Joseph Clement Juglar 1819—1905 , uważany za ojca teorii wahań koniunkturalnych. W swoich pracach opisał właściwości cyklu koniunkturalnego cykle 8—10-letnie , który do dzisiejszego dnia w wielu opracowaniach nosi nazwę „cyklu Juglara”. Przyczyn kryzysu ekonomicznego szukał Juglar w zjawiskach pieniężnych. W związku z tym traktuje się go niejednokrotnie jako twórcę pieniężno-kre-dytowych teorii cyklu koniunkturalnego.Okres ekspansji gospodarczej, zdaniem Juglara, powiązany jest z ekspansją kredytową banków. Okres ten cechuje wzrost cen i rozszerzenie rynków zbytu. W miarę jednak trwania procesu ekspansji banki, w obawie przed następstwami rozpiętości między ich zobowiązaniami, płatnymi na żądanie, a ich możliwościami, ograniczają udzielanie nowych kredytów i podnoszą stopę procentową. Prowadzi to do wybuchu kryzysu, który uzdrawia sytuację rynkową, powodując zniżkę cen i eliminując z rynku przedsiębiorstwa o charakterze wyłącznie spekulacyjnym.W XIX wieku, poza ekonomistami marksistowskimi, niewielu jednak ekonomistów burżuazyjnych zajmowało się problemami kryzysów ekonomicznych. Pewna zmiana następuje dopiero w początkach XX wieku, a zwłaszcza w okresie po pierwszej wojnie światowej. W epoce kapitalizmu monopolistycznego kryzysy ekonomiczne stają się dotkliwsze i bardziej długotrwałe i dalsze lekceważenie tego problemu pozostaje już w zbyt rażącej rozbieżności z rzeczywistym przebiegiem procesów ekonomicznych.W tym okresie w ekonomii burżuazyjnej powstaje kilka teorii cyklu koniunkturalnego, spośród których podstawowe można określić jako teorie niedostatecznego popytu, teorie inwestycyjne i teorie pieniężno-kredytowe.Stosunkowo najbardziej realny charakter miała teoria popytu, głoszona przez angielskiego liberalnego ekonomistę, powiązanego z Labour Party, Johna A. Hobsona 1858—1940 . Wyłożył on ją w swej głównej pracy Economics oj Unemployment, 1922 Ekonomika bezrobocia .Teoria Hobsona uchodzi za teorię podkonsumpcji. Autor rozwija w niej tezę, że ostateczną przyczyną kryzysów ekonomicznych są nadmierne oszczędności, które nie są obracane na zakupy inwestycyjne. Przyczyną tych nadmiernych oszczędności jest niewłaściwy podział dochodu narodowego, który prowadzi do kumulacji bogactw w rękach nielicznych osób, podczas gdy przeważająca część społeczeństwa otrzymuje dochody niewystarczające na umiarkowaną egzystencję. Niedostateczna konsumpcja powoduje powstanie nadmiernych oszczędności, zwłaszcza u osób najbogatszych, ponieważ nowe inwestycje stają się mało rentowne. Kryzysy, zdaniem Hobsona, będą więc nieuniknione tak długo, jak długo w gospodarce nie wprowadzi się bardziej równomiernego podziału dochodu. Teoria Hobsona — nawiązująca do teorii podkonsumpcji S. Sismondiego i R. Malthusa, a w pewnym stopniu i do teorii Marksa — została całkowicie zignorowana przez ortodoksyjną ekonomię burżuazyjną, gdyż podważała ona mit o samoustalającej się równowadze. Pozytywną ocenę zyskała ona dopiero w dziele Keynesa, który uznał Hobsona za jednego z prekursorów głoszonych przez siebie koncepcji.Typową teorią inwestycyjną przeinwestowania jest teoria stworzona przez szwedzkiego ekonomistę Gustawa Cassela 1866— —1945 . Wyłożył on ją w pracy pt. Theoretische Sozialoekonomie, 1918 Teoria społecznej ekonomii .Postęp gospodarczy, zdaniem Cassela, przygotowuje ekspansję inwestycyjną. Ekspansja ta zaczyna się w końcowym okresie depresji, kiedy stopa procentowa jest niska i inwestycje wydają się przedsiębiorcom wy-skoro rentowne. Wzrost działalności inwestycyjnej prowadzi do wzmożenia ogólnego ożywienia, które nabiera charakteru kumulatywnego. Ożywienie to zostaje jednak po pewnym czasie zahamowane przez kryzys nadprodukcji.Jakie są, zdaniem Cassela, przyczyny tego kryzysu nadprodukcji? Odrzuca on tezę zwolenników teorii niedostatecznej konsumpcji, że przyczyną kryzysu jest mały popyt ze strony konsumentów, argumentując, że zaspokojenie popytu konsumpcyjnego wymaga, aby usługi kapitału trwałego były wykorzystane do ostatecznych granic, nawet w końcowym okresie fazy ekspansji.Przyczynę kryzysów tłumaczy Cassel niedostateczną podażą oszczędności. Mianowicie przedsiębiorcy w okresie depresji oceniają tę podaż nadmiernie optymistycznie, nie biorąc pod uwagę popytu na oszczędności związanego z inwestycjami długofalowymi budowa domów, rozbudowa infrastruktury . W miarę wzrostu rozmiarów inwestycji w okresie ożywienia, wzrasta popyt na oszczędności, których rozmiary nie rosną jednak dostatecznie szybko. Cassel. wysuwa tu apologetyczną tezę, że podstawową przeszkodą jest wzrost płac występujący w okresie ożywienia, który ogranicza rozmiary zysków. Tymczasem największe oszczędności są czynione z zysków, bardzo natomiast niewielkie z płac . Wzrastający popyt na kredyty bankowe wywołuje wzrost stopy procentowej, a faktyczny brak oszczędności umożliwia zakończenie wielu już rozpoczętych inwestycji.Początkowo trudności te są przesłonięte dzięki działalności aparatu bankowego, który rozszerza obieg środków pieniężnych. Ale kiedy obniżają się ceny dóbr kapitałowych zaprzestano realizować inwestycje, których nie można było sfinansować z powodu braku oszczędności a przedsiębiorcy rezygnują z dalszego kontynuowania działalności inwestycyjnej, banki — pesymistycznie nastawione do możliwości dalszego wzrostu produkcji — wzmagają restrykcje kredytowe. Wtedy niezwykle ostro i gwałtownie daje się odczuć brak realnego kapitału, a okres prosperity kończy się gwałtownym krachem. Rozpoczyna się więc kryzys, którego przyczyn szukać należy na rynku kapitałowym w zbyt małych społecznych oszczędnościach.Wcześniejsza wersja teorii inwestycyjnej — podobna do teorii Cassela — reprezentowana jest przez niemieckiego ekonomistę Artura Spiethoffa 1873—1938 .Czołowym przedstawicielem teorii monetarno-kredytowych jest angielski ekonomista Ralf George Hawtrey ur. 1879 .Hawtrey rozwija tezę, że podstawą cykliczności rozwoju gospodarki jest elastyczność pieniądza; zdolność zwiększania lub zmniejszania jego ilości przez aparat bankowy, w zależności od rosnącego lub malejącego popytu. Rozmiary produkcji zależą od efektywnego popytu, który wzrasta przy zwiększeniu dochodów i wydatków pieniężnych konsumentów. Wydatki te można podzielić na wydatki konsumpcyjne i inwestycyjne.Hawtrey rozwija tezę, że podstawą cykliczności rozwoju gospodarki jest elastyczność pieniądza; zdolność zwiększania lub zmniejszania jego ilości przez aparat bankowy, w zależności od rosnącego lub malejącego popytu. Rozmiary produkcji zależą od efektywnego popytu, który wzrasta przy zwiększeniu dochodów i wydatków pieniężnych konsumentów. Wydatki te można podzielić na wydatki konsumpcyjne i inwestycyjne.W jaki jednak sposób może wzrosnąć dochód społeczeństwa, a za nim i rozmiary produkcji globalnej? Zdaniem Hawtreya może się to stać tylko dzięki kredytowi bankowemu. Kredyt, którego jedna osoba prywatna udziela drugiej, jest zwykłym przesunięciem dochodu i nie oznacza jego wzrostu. Jedynie gdy banki udzielają kredytu — tworzą nowy pieniądz i nowy dochód, który prowadzi do wzrostu globalnego popytu i efektywnego wzrostu dochodu narodowego.Rozmiary kredytu są więc z samej swej istoty niestałe. Rozszerzenie kredytu zwiększa część dochodów wydatkowaną na konsumpcję; rosną wtedy ceny i zyski przedsiębiorców. Skłania to przedsiębiorców do zwiększenia produkcji i do starań o nowe kredyty, które wywołują nowy wzrost cen i tak dalej. Kredyt to źródło kumulacyjnych procesów ożywienia gospodarczego. Narasta ono kumulatywnie i podtrzymywane jest przez działalność aparatu bankowego, który zwiększa ilość pieniądza w obiegu w miarę wzrastającego zapotrzebowania na środki cyrkulacji. Powoli jednak, w miarę narastania ożywienia zostają wykorzystane istniejące w gospodarce moce produkcyjne, co musi prowadzić do szybszego wzrostu cen. Otóż od tej chwili proces ekspansji mógłby trwać nadal tylko wtedy, gdyby banki przeszły do inflacyjnych metod finansowania ożywienia gospodarczego. W normalnych warunkach banki i państwo kapitalistyczne nie godzą się na takie rozwiązanie. Banki muszą więc przystąpić do drenażu rynku pieniężnego, przede wszystkim przez podniesienie stopy procentowej i restrykcje kredytowe. Ponieważ posunięcie to zostaje wprowadzone dość nagle i w fazie największego ożywienia koniunkturalnego, wywołuje ono drastyczną i kumulatywną reakcję, która prowadzi do depresji gospodarczej.Reasumując tezy pieniężne teorii cyklu można stwierdzić, że elastyczna polityka pieniężna otwarta emisja prowadzi do ożywienia gospodarczego, jednak fakt, że ta elastyczność jest ograniczona prowadzi do zahamowania i wybuchu kryzysu ekonomicznego, który trwa tak długo, jak długo prowadzona jest polityka deflacyjna. Inflacja prowadzi więc do ożywienia, deflacja ożywienie to hamuje. „Cykl ekonomiczny — pisze Hawtrey — jest zjawiskiem czysto pieniężnym”Przedstawione teorie cyklu koniunkturalnego w znakomitej większości powstały w latach dwudziestych XX wieku, rozwijały się na marginesie oficjalnych zainteresowań ekonomii burżuazyj-nej, która nie podjęła próby włączenia ich w ogólny system teoretyczny. Zmiana w podejściu do tego problemu powiązana jest dopiero z przełomem keynesowskim i teorią Keynesa, który włączył problematykę cyklu w ramy „ogólnej teorii”. Oceniając te teorie możemy zwrócić uwagę, że wypracowały one niektóre elementy rozwinięte następnie przez Keynesa, który zresztą także wahał się pomiędzy wyjaśnieniem cyklu zmianami wielkości realnych inwestycji i oszczędności i zmianami wielkości pieniężnych i nastawień psychologicznych.Teorie wyżej przedstawione z częściowym wyjątkiem teorii podkonsumpcji Hobsona usiłowały przedstawić kryzysy ekonomiczne, jako konieczne następstwo wszelkiej działalności gospodarczej. Najwyraźniej myśl tę wyraził Cassel, który dowodził, że kryzysy wynikają z postępu gospodarczego i nie byłby wolny od nich nawet system socjalistyczny. Ujęcie to ma wyraźną wymowę apologetyczną, zmierzając z jednej strony do ukrycia związku kryzysu z instytucjonalnymi warunkami kapitalizmu, z drugiej strony dążąc do pomniejszenia jego znaczenia przez sprowadzenie go do prostej fazy powrotu do równowagi, ułatwiającej następny kolejny skok naprzód. Teorie te, dostrzegając jedynie fragmenty rzeczywistości, nie mogły dać realnych wskazówek dla prowadzenia polityki antykryzysowej, a prowadzenie takiej polityki stało się nieuchronną koniecznością, przed którą stanęły rządy państw kapitalistycznych.Nową próbą wyjaśnienia przyczyn cyklu koniunkturalnego w ekonomii burżuazyjnej jest teoria oparta na uogólnieniu wpływu mnożnika i zasady akceleracji na przebieg cyklu koniunkturalnego. Teoria ta została sformułowana przez kilku ekonomistów anglo-amerykańskich A. F. Harroda, P. A. Samuelsona, J. R. Hicksa, którzy dochodzili do coraz wszechstronniejszego przedstawienia występujących tu modelowych zależności. Zaprezentowane niżej rozwiązanie modelowe jest więc z tego względu niekiedy nazywane modelem Samuelsona-Hicksa.Model ten wywodzący wahania cykliczne z wzajemnego oddziaływania mnożnika i akceleratora skonstruowany jest pod wyraźnym wpływem Ogólnej teorii Keynesa. Uważa się 3, że Keynes, mimo że nie interesował się głównie teorią cyklów, w istotny sposób przyczynił się do głębszego zrozumienia istoty cyklu w ekonomii burżuazyjnej. Po pierwsze, podbudował on pogląd tych ekonomistów, którzy twierdzą, że wahania rozmiarów inwestycji są główną przyczyną wahań cyklicznych koncepcja ta dominowała w najbliższych latach po ogłoszeniu Ogólnej teorii . A ponadto umożliwił analizę cyklu jako procesu, którego rytm zależy nie od zewnętrznych łub przypadkowych czynników, ale jest wynikiem wewnętrznego działania systemu gospodarczego oraz zachowania się najważniejszych określających go czynników: zdaniem Keynesa — przede wszystkim skłonności do konsumpcji.Model Samuelsona-Hicksa rzeczywiście rozwija tezy sformułowane przez Keynesa. Ekspansja kończy się, ponieważ konsumpcja nie rośnie równie szybko, jak dochód, a okres kurczenia się działalności gospodarczej dochodzi do kresu, gdyż konsumpcja nie kurczy się równie szybko, jak dochód.Przedstawmy model Samuelsona-Hicksa na dość prostym przykładzie liczbowym. W modelu tym zakładamy, że instytucje autonomiczne są niezależne od bieżącego poziomu działalności gospodarczej. Powtarzają się one jako wielkość stała, wywołana np. stałymi wydatkami państwa przeznaczonymi na stabilizację koniunktury wydatki zbrojeniowe . Inwestycje te dają impuls początkowy, stanowiący punkt wyjścia dla ekspansji produkcji i zatrudnienia.Obok inwestycji autonomicznych, w modelu występują inwestycje indukowane, wywołane przez zmiany poziomu dochodu i konsumpcji. Są one zależne od stopnia zmiany tych wielkości globalnych i znajdują swój wyraz w zasadzie przyspieszenia. Są one czynnikiem endogenicznym i stanowią reakcję na zmiany wywołane przez inwestycje autonomiczne.W modelu występuje dochód globalny obliczony jako suma wydatków konsumpcyjnych i inwestycyjnych autonomicznych i indukowanych . Między wydatkami konsumpcyjnymi a dochodem z okresu poprzedniego zachodzi ścisła współzależność wynikająca z istnienia stałej psychologicznej skłonności do konsumpcji.Konstrukcja modelu oparta jest na wielkościach krańcowych, a więc na przyrostach powyżej danego poziomu, który w kolejnym okresie osiągnęła konsumpcja, inwestycje i dochód narodowy. Przyrost ten jest wywołany wystąpieniem czynnika egzogeni-cznego — inwestycji autonomicznych, które w początkowym okresie zwiększają jedynie dochód o swoją równowartość. W okresie następnym występują już efekty mnożnikowe, które prowadzą do określonego krańcową skłonnością do konsumpcji przyrostu konsumpcji. Wzrost popytu konsumpcyjnego wywołuje inwestycje indukowane, konieczne bowiem staje się powiększenie potencjału produkcyjnego. Rozmiary inwestycji indukowanych zależą od współczynnika kapitałowego, który w modelu jest wielkością stałą. Zmiany w rozmiarach konsumpcji i inwestycji indukowanych pociągają za sobą zmiany w dochodzie globalnym. Zaprezentowany model cyklu koniunkturalnego przedstawia wprawdzie związki między realnymi wielkościami ekonomicznymi inwestycje, konsumpcja, dochód narodowy , jest on jednak dość odległy od rzeczywistości gospodarczej systemu kapitalistycznego. Model ten operuje nierealnymi założeniami pełnego wykorzystania mocy wytwórczych, stałymi współczynnikami krańcowej skłonności do konsumpcji i przyspieszenia kapitałochłon-ności . Mimo, że ogólny obraz, który przedstawia model, jest obrazem dość poprawnym stałe wahania cykliczne , to przyczyny występowania tych wahań nie są przedstawione prawdziwie. Z modelu można wyciągnąć wniosek, że wahania cykliczne powinny wystąpić w każdej gospodarce, a nawet z większą siłą w gospodarce socjalistycznej, gospodarka ta bowiem bliższa jest stanowi modelowanemu wykorzystane moce produkcyjne, względnie stałe współczynniki konsumpcji i kapitałochłonności . Tymczasem w rzeczywistości gospodarka socjalistyczna nie podlega wahaniom cyklicznym. Jeszcze raz więc okazuje się, że faktyczne przyczyny kryzysów ekonomicznych tkwią w instytucjonalnych właściwościach systemu kapitalistycznego, a nie w tech-niczno-bilansowych zależnościach produkcji do których, w celach apologetycznych, pragnęłaby je sprowadzić ekonomia burżuazyj-na. Tylko bowiem w systemie kapitalistycznym działalność inwestycyjna ma charakter żywiołowy, gdyż podlega działaniu zasady pogoni za zyskiem. Niekontrolowane wahania w rozmiarach inwestycji stają się podstawową przyczyną cyklicznego rozwoju. Model Samuelsona-Hicksa ma zresztą określoną wartość jako opracowanie modelowe świadczące, że gospodarka kapitalistyczna raz wytrącona ze stanu równowagi do tego stanu już nie wraca, zdradzając tendencję do stałych wahań wokół hipotetycznego punktu równowagi.