ŚRODKI TRWAŁE

ŚRODKI TRWAŁE

instrument oddziaływania na gospodarkę środkami trwałymi, sta­nowiący jedną z kategorii rachunku ekonomicznego; . finansowe obciążenie przedsiębiorstwa naliczane jako procent od posiadanych środków trwałych (kate­goria podziału). Występując w tych po­staciach, niekiedy łącznie z oprocento­waniem środków obrotowych, o.ś.t. sta­nowi — oprócz oprocentowania kredy­tów i sald rachunków bankowych — je­dno z kryteriów wykorzystania instytu­cji procentu w polityce ekonomicznej państwa socjalistycznego. O.ś.t. jest na­rzędziem nie wykształconym jeszcze w Praktyce (wprowadzono je w krajach so­cjalistycznych w zasadzie dopiero w i to nie w pełnym zakresie) i nie opar­tym na teoretycznych uogólnieniach. Za­kres, metody i formy Jego zastosowania s nadal przedmiotem kontrowersji wśród ekonomistów.O.ś.t. jako kategoria rachunku ekonomicznego może być wyko­rzystane w dwojaki sposób: „Idealnie” jako narzędzie rachunku efektywności inwestycji, zastępujące wielowspółczyn-nikowe wskaźniki efektywności inwesty­cji (funkcja alokacyjna), oraz „realnie” jako element bieżącego rachunku eko­nomicznego w przedsiębiorstwie, poja­wiający się jednak w tym przypadku jednocześnie jako zobowiązanie finanso­we (funkcja bodźcowa). Alokacyjne znaczenie o.ś.t. zależy od stopnia centralizacji programowania inwestycji. W aktualnych systemach za­rządzania gospodarką socjalistyczną mo­że ono polegać przede wszystkim na szczegółowym wyborze techniki w ob­rębie sprecyzowanego programu Inwe­stycyjnego. Funkcji bodźcowej przypisuje się oddziaływanie na krótko­okresowe zmiany w istniejącym apara­cie wytwórczym czynnych przedsię­biorstw, dokonywane wskutek presji obciążeń finansowych z tytułu oprocen­towania. Do funkcji tej przywiązuje się obecnie największe znaczenie. Jako kategoria podziału o.ś.t. reprezentuje część wytworzonego w sferze produkcji materialnej produktu dla społeczeństwa, niezależnie od sposo­bu ujęcia sum z tytułu oprocentowania w rachunkowości. Wynika to stąd, że sumy te nie odpowiadają zużyciu środ­ków produkcji, a zaliczenie ich nawet do rachunku kosztów nie zmienia istoty rzeczy, gdyż są one kosztami niemate­rialnymi, podobnie jak niektóre inne elementy akumulacji zaliczane do kosz­tów własnych ze względów techniczno–rachunkowych. Nie można jednak utoż­samiać o.ś.t. z ceną jako kategorią po­działu, tj. w tym przypadku z ceną użytkowania zasobów majątku trwałe­go, ponieważ koszty użytkowania zaso­bów czy odpłatność za ich użytkowa­nie (oba te określenia wydają się bar­dziej właściwe) nie spełnia szeregu funk­cji ceny w sensie ekonomicznym, a m. in. nie bilansuje popytu i podaży tych za­sobów. Oprocentowanie nie jest też — Jak niekiedy twierdzi się — kosztem rzeczywistym, odpowiadającym zmniej­szeniu wartości dobra w miarę upływu czasu, gdyż wielkość oprocentowania nie może w warunkach gospodarki socjali­stycznej zależeć od określonej oceny dóbr teraźniejszych i przyszłych. Wyższa wartość użytkowa dóbr nowo produko­wanych nie zmniejsza wartości użytko­wej dóbr wytwarzanych w przeszłości. Nie można też traktować o.ś.t. Jako od­powiednika Ich ekonomicznego (moral­nego) zużycia. Wysokość zaangażowa­nych w danym przedsiębiorstwie zaso­bów majątku trwałego nie ma bowiem bezpośredniego związku z czynnikami określającymi zużycie moralne, a więc z postępem technicznym w Innych przedsiębiorstwach ani z postępem tech­nicznym realizowanym w gałęziach za­opatrujących Je w środki produkcji. Funkcjonowanie instytucji o.ś.t. w prak­tyce zależy od rozwiązań szczegółowych, dotyczących trzech głównych Jego ele­mentów: podstawy oprocentowania, miejsca zaliczania obciążeń z tytułu oprocentowania i wysokości stawki oprocentowania.Podstawę oprocentowania stanowić mogą bądź składniki majątko­we (aktywa), bądź odpowiadające lm fundusze ( pasywa). Rozwiązanie pierw­sze toruje drogę różnicowaniu struktu­ry rzeczowej składników majątkowych (w zależności od wagi i wpływu tych składników na wysokość obciążeń finan­sowych) oraz ułatwia wykorzystanie oprocentowania Jako elementu oceny ka-pitałochłonności produkcji i ew. jako czynnika korygującego ceny. W więk­szości krajów socjalistycznych przeważa oprocentowanie aktywów majątkowych wg Ich wartości początkowej (brutto), co ma — w przeciwieństwie do metody netto — neutralizować antybodźce po­stępu technicznego. Zakres różnicowa­nia pasywów może dotyczyć w zasadzie ich podziału na „własne i obce”. Polega to bądź na oprocentowaniu tylko fun­duszy obcych, bądź na wyższym Ich oprocentowaniu w porównaniu z fundu­szami własnymi, co ma zachęcać do gro­madzenia własnych środków i unikania środków obcych. Tego rodzaju bodziec ma jednak znaczenie względne, gdyż np. w systemie inwestycji limitowych przed­siębiorstwo nie Jest w stanie ograniczyć swojego „popytu” na dotację czy kre­dyt, nawet gdy „kosztują” one znacznie drożej niż środki własne. Oprocentowa­nie pasywów jako odrębna metoda nie Jest obecnie stosowane w praktyce, Jak­kolwiek Jego elementy występują w sposób pośredni (oprocentowanie kredy­tów inwestycyjnych, potrącanie z warto­ści majątku trwałego składników finan­sowanych kredytem itp.). Oprocentowanie może być zaliczane Jako umowne „koszty” lub Jako faktyczny element akumulacji. W obu sytuacjach może to wiązać się z pozostawieniem ceny na tym samym poziomie lub z Jej zmianą. Jeśli oprocentowanie powięk­sza koszty własne nie powodując zmia­ny cen zbytu (wskutek czego zmniejsza się akumulacja finansowa przedsię­biorstw), globalna suma czystego docho­du państwa nie ulegnie zmianie, ale zmieni się Jego struktura: część tego dochodu pojawia się kosztem zysku lub podatku obrotowego Jako oprocentowa­nie. Jeśli oprocentowanie powiększa kosz­ty własne pociągając ze sobą odpowied­ni wzrost cen zbytu, wówczas: a) gdy wzrastają tylko ceny zbytu artykułów zaopatrzeniowych, następuje jedynie przesunięcie części akumulacji z działu II do działu I wytwarzania, b) gdy wzra­stają ceny wszystkich produktów, jest to praktycznie równoznaczne ze zmia­ną cen detalicznych, a w konsekwen­cji — wykluczając naturalnie zmianę udziału konsumpcji w dochodzie naro­dowym — z rewizją płac, korektą kosz­tów produkcji itd.; po ustaleniu się rów­nowagi przy nowym poziomie cen, płac i kosztów, udział czystego dochodu pań­stwa w dochodzie narodowym nie zmie­ni się, Jakkolwiek cały mechanizm może być wykorzystany do zmiany relacji płac, cen itd. Jeśli oprocentowanie nie jest wliczane do kosztów własnych, oznaczać to może w ostatecznym wyni­ku tylko przesunięcie struktury akumu­lacji finansowej. Zastosowanie mecha­nizmu zmiany cen musiałoby tu w kon­sekwencji prowadzić do powiązania oprocentowania z kosztami i akumula­cją przy sprzedaży produktów, co by­łoby tylko inną postacią Jednego z wy­żej wymienionych przypadków. Wynika stąd, że wprowadzenia oprocentowania nie może zwiększyć dochodów państwa, o ile tylko nie wzrośnie stopa produktu dla społeczeństwa i że w przypadkach, w których oprocentowanie ma działać „cenotwórczo”, najwłaściwszym miej­scem Jego odniesienia są koszty włas­ne. W pozostałych sytuacjach podsta­wowym problemem, który należy roz­strzygnąć, jest miejsce poboru oprocentowania z dotychczaso­wej akumulacji finansowej, tj. albo z zysku, albo z podatku obrotowego. Wysokość stawki oprocentowa­nia i występujące w większości krajów socjalistycznych Jej różnicowanie Jest wyrazem stopnia swobody, z Jaką pań­stwo socjalistyczne może wprowadzić zasadę oprocentowania bez naruszenia istniejącego systemu cen i poziomu ren­towności przedsiębiorstw. Z tych wzglę­dów polityka ekonomiczna państw socja­listycznych stosuje obecnie, jako rozwią­zanie przejściowe, nie tylko praktykę zwalniania z oprocentowania pewnych grup przedsiębiorstw czy rodzajów środ­ków trwałych, lecz także szerokie pod­miotowe przedmiotowe różnicowanie samej stawki. Jej średnia wysokość waha się w granicach — ‚ a krańcowe pozio­my stawek zróżnicowanych — w grani­cachŚrodków obrotowych norma­tyw, planowana wielkość stałego zapo­trzebowania przedsiębiorstwa na środ­ki obrotowe, która była podstawą okreś­lania planowanej lub prawidłowej kwo­ty własnych funduszów obrotowych przedsiębiorstwa; był on obliczany jako suma normatywów cząstkowych, usta­lanych dla poszczególnych rodzajów środków obrotowych, objętych normo­waniem. Do środków obrotowych obję­tych normowaniem („normowane środki obrotowe”) zaliczano przede wszystkim zapasy materiałów do produkcji, przed­miotów nietrwałych, produkcji w toku, półfabrykatów, wyrobów gotowych, to­warów, wydatki przyszłych okresów, a w niektórych gałęziach gospodarki także środki pieniężne. Dla pozostałych rodzajów środków obrotowych nie ob­liczano normatywu („nie normowane środki obrotowe”). Zasoby środków ob­rotowych, przekraczające ustalony nor­matyw, zwano „ponadnormatywnymi środkami obrotowymi”. Obliczanie n.ś.o. opierało się najczęściej na mnożeniu dziennego zużycia określonego rodzaju środków przez „wskaźnik stanu zapasów w dniach”, który wyrażał, na ile dni po­winien wystarczyć zapas. Normowanie to wprowadzono w Polsce w . Do musiało ono być dostosowane do dyrek­tywnych wskaźników maksymalnego przyrostu n.ś.o., ustalanych przez Mini­sterstwo Finansów dla poszczególnych re­sortów (i dzielonych następnie między centralne zarządy przemysłu i przedsię­biorstwa), gdyż przyrost własnych fun­duszów obrotowych w granicach norma­tywu był finansowany w znacznej części za pomocą dotacji budżetowych. Od zaniechano ustalania dyrektywnych wskaźników przyrostu normatywów, a przyrost własnych funduszów obroto­wych w granicach normatywu (albo jego części, ustalonej procentowo) oparto na funduszu rozwoju, tworzonym z zysku. Od w polskim systemie finansowym zaniechano ustalania n.ś.o., a kształto­wanie prawidłowych stanów własnych funduszów obrotowych przedsiębiorstw uzależniono od faktycznych, a nie od planowanych zasobów środków obroto­wych. ŚRODOWISKO ZAWODOWE, w literatu­rze nauk społecznych oznacza: . rów-noznaczność terminu „kategoria zawodo­wa”, tj. ogół ludzi zatrudnionych w Jed­nym zawodzie (obojętnie jak zdefiniowa­nym), ich grup Instytucji; w tym sensie mówi się np. o ś.z. inżynierów; . równo-znaczność terminu „środowisko pracy”, tj. ogół warunków materialnych i spo­łecznych, w których wykonywana Jest dana praca zawodowa, a zatem to wszyst­ko, co otacza pracownika w toku wyko­nywania pracy; . połączenie elementów obu definicji, tj. ogół przedmiotów, ludzi, stosunków i procesów, w których prze­biega przygotowanie do zawodu wyko­nywanie czynności zawodowych. Na ś.z. składają się więc elementy mate­rialno-techniczne (czasami także czynni­ki naturalne, występujące np. w zawo­dzie górnika, marynarza, leśnika), ludzie współpracujący i grupy powstające w procesie pracy, elementy kulturowe, czyli wyobrażenia, tradycje, wiedza zawodo­wa, przywileje, obowiązki itp. Badania ś.z. mają duże znaczenie w roz­wiązywaniu zagadnień organizacji pra­cy, higieny i bezpieczeństwa, kierowa­nia pracą, podnoszenia wydajności pracy itp., ś.z. bowiem, w Jego socjologicznych i kulturowych składnikach, wywiera bar­dzo silny wpływ na zachowanie się pra­cownika w toku wykonywania pracy. Badania teoretyczne, zwłaszcza socjolo­giczne, zmierzają do ustalenia ogólnych zależności między strukturą i organiza­cją ś.z. (we wszystkich wymienionych znaczeniach) a zachowaniem się pracow­ników w procesie pracy.Świadczenia społeczne, środki po­chodzące ze społecznego funduszu spoży­cia, przeznaczone na zaspokojenie okreś­lonych potrzeb socjalnych i kulturalnych ludności.z punktu widzenia źródeł pochodzenia ś.s. dzielą się na: budżetowe (pochodzące z budżetu państwa), ubezpieczeniowe (po­chodzące z funduszy ubezpieczeniowych), zakładowe (pochodzące ze środków włas­nych przedsiębiorstw), municypalne (po­chodzące ze środków własnych rad na­rodowych), związkowe (pochodzące ze środków gromadzonych przez związki zawodowe) oraz pochodzące z ofiarno­ści społecznej: zbiórek, darowizn, dobro­wolnych składek itp. z punktu widze­nia form występowania ś.s. dzielą się na: pieniężne (np. zasiłki, stypendia, ren­ty, emerytury, zapomogi), w naturze (np. paczki żywnościowe, lekarstwa), w po­staci usług (np. opieki pielęgniarskiej). z punktu widzenia uprawnień do korzy­stania z nich — na: obligatoryjne (gdy istnieje uprawnienie do otrzymania świadczenia, np. prawo robotnika do za­siłku chorobowego w przypadku otrzy­mania zwolnienia lekarskiego), fakulta­tywne (gdy przyznanie świadczenia Zale­ży od uznania władzy, która bada po­trzeby i sytuację materialną ubiegają­cego się o pomoc, np. w przypadku zapo­móg z tytułu opieki społecznej), alter­natywne (gdy występuje możliwość wy­boru między zarobkiem a świadczeniem lub różnymi świadczeniami, np. między stypendium a zasiłkiem rodzinnym). Ponadto ś.s. dzieli się na: Jednorazowe i ciągłe, krótkoterminowe i długotermi­nowe, stale i zmienne, bezzwrotne, zwrot­ne i częściowo zwrotne, bezwarunkowe i warunkowe.Zakres podmiotowy (liczba osób upraw­nionych do ś.s.) i przedmiotowy (rodza­je świadczeń) ś.s. stale się rozszerza. Za­sadniczą rolę spełniają świadczenia po­chodzące z ubezpieczeń społecznych. Re­dystrybucja tych środków odbywa się za pośrednictwem budżetu państwaSZTAB, pojęcie przejęte przez teorię za­rządzania z organizacji wojskowych. Naj­ogólniej rzecz biorąc funkcja sz. polega na zbieraniu informacji i na ich podsta­wie doradzaniu dowódcy w podejmowa­niu decyzji dotyczących sił zbrojnych. W organizacjach gospodarczych potrzeba tworzenia komórek sztabowych pojawiła się na przełomie lat -tych -tych naszego stulecia, gdy ostatecznie skrysta­lizował się model dużego, współczesnego przedsiębiorstwa. Zaczęto wówczas za­trudniać w przedsiębiorstwach przemy­słowych różnego rodzaju doradców i eks­pertów, reprezentujących takie dziedzi­ny wiedzy, jak prawo, finanse, księgo­wość itp. Zadaniem ich było, podobnie jak w przypadku sz. wojskowych, do­radzanie naczelnemu kierownictwu. Licz­ba zatrudnianych ekspertów stopniowo wzrastała; powstawały całe biura i pio­ny sztabowe, których zadania poszerza­no stopniowo o funkcje badawcze, przy­gotowywanie projektów planów rozwoju itp. Niektóre wielkie koncerny kapitali­styczne mają sz., które porównać można do generalnych armii (np. w General Motors Corporation Istnieje na szczeblu naczelnego kierownictwa grup szta­bowych, zajmujących się takimi kluczo­wymi sferami działalności przedsiębior­stwa, Jak zbyt, organizacja produkcji, projektowanie wyrobów, sprawy perso­nalne, reklama).W dużych organizacjach gospodarczych działalność sz. nie może być skupiona wyłącznie na szczeblu naczelnego kie­rownictwa; potrzebę doradztwa odczuwa­ją także szczeble niższe. Powstają więc piony sz. o hierarchicznej strukturze, po­dobnie zresztą Jak w wojsku, gdzie sz. generalny ma swoje odpowiedniki na niż­szych szczeblach dowodzenia. Prawidłowe działanie sz. wymaga prze­de wszystkim ścisłego przestrzegania do­radczego charakteru Jego działalności. Kierownik sz. może wydawać polecenia i nakazy jedynie w obrębie podległej mu komórki sz. Informacje, których udziela, lub plany, które przygotowuje przeka­zywane są kierownikowi liniowemu, któ­ry jest jedyną osobą uprawnioną do Przekształcenia Ich w obowiązujące de­cyzje. Stosunki łączące komórki sztabo­we z bezpośrednio wykonawczymi ko­mórkami liniowymi mogą mieć Jedynie charakter wzajemnych konsultacji. Nieprzestrzeganie tej zasady rodzi konflikty organizacyjne między linią a sz., obni­żając spójność organizacji, a tym samym efektywność jej działania. Zob. też: sys­tem zarządzania.
środki trwałe ewidencja

[Głosów:1    Średnia:4/5]

Comments

comments