LENIN JAKO EKONOMISTA
W rozwoju poglądów ekonomicznych Włodzimierza Lenina 1870—1924 można wyróżnić cztery okresy obejmujące jednocześnie cztery grupy tematyczne: 1 prace ekonomiczne z lat dziewięćdziesiątych, skierowane głównie przeciw narodnikom, częściowo zaś przeciw „legalnym marksistom”, 2 prace o kwestii agrarnej pisane w pierwszych latach bieżącego stulecia, 3 prace o imperializmie, pisane podczas pierwszej wojny światowej lub zaraz po jej ukończeniu, 4 liczne publikacje dotyczące różnych aspektów gospodarki socjalistycznej.Wszystkie prace ekonomiczne Lenina pisane u schyłku ubiegłego wieku poświęcone są problemowi realizacji. Były one pisane w atmosferze gorącej polemiki z doktryną ekonomiczną narod-ników i „legalnych marksistów”; głównym zagadnieniem, wokół którego toczyły się spory, były perspektywy rozwoju kapitalizmu w Rosji.Filozofią społeczną narodników była subiektywistyczna socjologia ich głównego teoretyka N. Michajłowskiego, wyznaczająca jednostce i państwu wyolbrzymioną rolę w kształtowaniu rozwoju społecznego. Z socjologią subiektywistyczna związane były również ich poglądy ekonomiczne.Narodnicy często powoływali się na Marksa, ale dowodzili jednocześnie, że jego schemat rozwoju ekonomicznego dotyczy wyłącznie Europy zachodniej, nie da się natomiast zastosować do warunków Rosji, że przenoszenie tego schematu na warunki rosyjskie jest „najdotkliwszą obrazą pamięci tej osoby jako znakomitego uczonego i pisarza” W. Woroncow .W kwestii rozwoju kapitalizmu w Rosji narodnicy rozpoczęli od negowania faktycznego kierunku ewolucji gospodarki rosyjskiej jeszcze w latach osiemdziesiątych . Później zaczęli twierdzić, że kapitalizm rosyjski jest zaledwie „cieniem” zachodniego kapitalizmu, że system ten nie zdoła nigdy opanować całego kraju, lecz tylko poszczególne gałęzie życia gospodarczego, a nade wszystko, że Rosja „nie powinna” rozwijać się w kierunku kapitalizmu.Kapitalizm sprowadził do Rosji zubożenie mas ludowych i zwężenie rynków zbytu, które przy braku rynków zewnętrznych stwarzają bardzo wąskie granice jego rozwoju.Główną siłą społeczną miało być, oprócz inteligencji, chłopstwo, a nie proletariat, który nie miał, ich zdaniem, większych szans rozwoju i odegrania poważniejszej roli społecznej.Teoretyczną podstawą ich poglądów ekonomicznych była teoria realizacji S. Sismondiego lub do niej bardzo zbliżona. Jej myślą przewodnią jest przekonanie, że bez rynków zewnętrznych w czystym kapitalizmie nie ma możliwości realizacji wartości dodatkowej, a zatem i rozwoju kapitalizmu. Nietrudno zresztą dostrzec, że cały sposób myślenia — romantyzm i subiektywizm, apelowanie do państwa itp. były zbliżone do filozofii społecznej Sismondiego.Pierwszy wyłom w krytycznej analizie społecznej myśli na-rodnickiej jest związany z nazwiskiem Jerzego Plechanowa, który jeszcze w połowie lat osiemdziesiątych opublikował na emigracji kilka prac, a zwłaszcza obszerną pracę pt. Nasze rozbieżności 1885 . Przeciwstawiając się tezom narodników, analizował on szczegółowo przejawy rozwoju kapitalizmu i wzrostu rynku w Rosji oraz formy i czynniki rozkładu wspólnoty gminnej ob-szcziny .Na podstawie szerokiej analizy socjologicznej i ekonomicznej dowodził, że wspólnota wiejska ustąpi miejsca burżuazyj-nym, a nie komunistycznym formom społecznym, dlatego „inicjatywa ruchu” powinna przejść do przemysłowej klasy robotniczej. Jedyny środek prowadzący do rozwiązania wszystkich sprzeczności ówczesnej Rosji widział w utworzeniu partii robotniczej.W przytoczonych poglądach Plechanow przeciwstawiał narod-nikom ogólne poglądy marksistów końca ubiegłego stulecia. Charakterystyczne dla jego specyficznej postawy, która odróżniała go od wielu innych marksistów, były wypowiedziane wówczas poglądy na temat granic rozwoju kapitalizmu oraz na temat ewentualnego przedwczesnego dojścia socjalistów do władzy.W pracy pt. Uzasadnienie narodnictwa w pracach p. Woron-cowa 1896 Plechanow podkreślał wprawdzie wzrastającą chłonność wewnętrznego rynku kapitalistycznego wynikającą z rozwarstwienia i rozszerzenia się społecznego podziału pracy, ale jednocześnie zastrzegał, że wzrost rynku ma swoje granice, „których przekroczenie wcześniej czy później okaże się dla kapitalizmu niemożliwe”. Plechanow należał do tych marksistów, którzy doszukiwali się głównych przyczyn kryzysów i głównych trudności wzrostu ekonomicznego w kapitalizmie w tzw. pod-konsumpcji.Uważał on jak R. Luksemburg tę interpretację kryzysów, która wywodziła się przede wszystkim z założeń II tomu Kapitału K. Marksa i zawartych tam schematów reprodukcji, interpretację rozwijaną nie tylko przez Tugana-Baranowskiego, lecz i przez W. Lenina, za wyraz powrotu na pozycje teoretyczne prawa rynku Saya.W drugiej sprawie, w sprawie „prawdopodobnych następstw zdobycia władzy przez socjalistów” w warunkach do tego niedojrzałych, Plechanow powołał się już w swoich wczesnych polemikach z narodnikami na znany ustęp z Wojny chłopskiej w Niemczech F. Engelsa, że: „Dla wodza skrajnej partii nie ma nic gorszego, niż być zmuszonym do objęcia rządów w epoce, kiedy ruch nie dojrzał jeszcze do panowania klasy, którą reprezentuje, ani do przeprowadzenia zarządzeń, których panowanie tej klasy wymaga … Z konieczności staje on wobec nie dającego się rozwiązać dylematu: to co zrobić może sprzeciwia się całemu jego dotychczasowemu postępowaniu, jego zasadom i bezpośrednim interesom jego partii, to zaś co zrobić powinien, jest nie do przeprowadzenia.. . Kto znajdzie się w takim fałszywym położeniu, jest bezpowrotnie zgubiony”3. Cytując te słowa Engelsa dodawał on, że zdobycie władzy rewolucjonistów nie byłoby punktem wyjścia rewolucji, jak twierdził jeden z narodników Tichomirow, ale zapewniłoby zwycięstwo konserwatystów i reakcji.W słowach tych, w kurczowym trzymaniu się tej opinii Engelsa, Plechanow ujawnił niejako kierunek swoich późniejszych rozbieżności politycznych z bolszewikami. Konsekwencją tego stanowiska była jego znana reakcja na klęskę rewolucji 1905 r. „nie trzeba było chwytać za broń” oraz jego późniejsze negatywne stanowisko w stosunku do Rewolucji Październikowej 1917 r.Plechanow miał jeszcze w latach osiemdziesiątych do czynienia z narodnikami mniej lub bardziej rewolucyjnymi. U schyłku ubiegłego wieku narodnicy przeszli w swej większości na pozycje liberalne, a niekiedy nawet głosili monarchizm.Nowa faza polemik z narodnikami wystąpiła w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy obok dość osamotnionego dawniej Plechanowa wystąpiła teraz cała plejada pisarzy wychodzących z założeń ekonomii marksowskiej.R. Hilferding nazwał tuganowskie absolutyzowanie znanej tezy Marksa o względnym uniezależnieniu się produkcji kapitalistycznej od spożycia społecznego produkcja dla produkcji „zwariowanym marksizmem” Kapitał finansowy, wyd. cyt., s. 579 . Ciekawa jest opinia Lenina o książkach Tugana i Bułgakowa. Pisał on w Rozwoju kapitalizmu w Rosji: „Czytelnikom, którzy nie mają możności zapoznania się z II tomem Kapitału, można zalecić wyłożenie marksowskiej teorii realizacji w … książce p. Bułgakowa O rynkach pri kapitaliczeskom proizwodstwie . Wykład Bułgakowa jest bardziej zadowalający niż wykład Tugana-Baranowskiego …, który poczynił bardzo niefortunne odstępstwa od Marksa w konstruowaniu swych schematów i niedostatecznie wyjaśnił teorię Marksa” R. Luksemburg pisała w związku z tym: „Ten niewątpliwie dość błyskotliwy turniej, trzymający w latach dziewięćdziesiątych inteligencję rosyjską w napięciu, zakończył się bezspornym triumfem szkoły marksistowskiej i zainaugurował oficjalne wkroczenie marksizmu… do nauki rosyjskiej. „Legalny” marksizm objął wtedy jawnie w posiadanie katedry, prasę i rosyjską literaturę ekonomiczną ze wszystkimi złymi stronami tego stanu rzeczy. Spośród tej plejady marksistowskich optymistów w dziesięć lat później, gdy możliwości rozwojowe kapitalizmu rosyjskiego ukazały odwrotną stronę optymistycznego medalu w postaci rewolucyjnego zrywu proletariatu, ani jeden — lub raczej z jednym wyjątkiem chodzi o Lenina — T. K. nie znajdował się już w obozie proletariatu”Obok Lenina do najwybitniejszych ekonomistów tej plejady zalicza się: S. N. Bułgakowa, Mikołaja Tugana-Baranowskiego i Piotra Struwego.Teoretyczną osobliwością ówczesnej polemiki z narodnikami było odkrycie i wykorzystanie marksowskich schematów reprodukcji. Podczas gdy na zachodzie Europy konstrukcja ta zwróciła uwagę marksistów dopiero na krótko przed pierwszą wojną światową R. Hilferding, R. Luksemburg , w Rosji druga faza polemiki z narodnikami toczyła się niejako wokół schematów reprodukcji.Popularyzatorem tej koncepcji Marksa był przede wszystkim Tugan-Baranowski, który pierwszy w literaturze światowej zwrócił uwagę na jej teoretyczną wartość w pracy pt. Periodyczne kryzysy przemysłowe, historia kryzysów w Anglii i ogólna teoria kryzysów 1894 . Książka ta, przetłumaczona na język niemiecki 1901 wywołała wiele polemik, w których zabierali głos K. Kautsky, L. Boudin, R. Luksemburg, H. Grossmann i in. Była ona uważana za główną pozycję teoretyczno-ekonomiczną rewizjonizmu europejskiego.Tugan-Baranowski wszedł do historii ekonomii jako teoretyk, który dał sayowską5 interpretację marksowskich schematów reprodukcji. Opierając się na wprowadzonym przez Marksa podziale globalnej produkcji społecznej na dział produkcji środków produkcji i dział produkcji środków konsumpcji twierdził on, że kapitalizm może rozwijać się nieograniczenie opierając się na własnych wewnętrznych rynkach zbytu, przede wszystkim drogą rozwoju rynków zbytu na środki produkcji. Negując rolę sprzeczności między produkcją a konsumpcją jako przyczyny kryzysów produkcji, wyprowadzając je wyłącznie z wąsko pojętej dysproporcjonalności między poszczególnymi działami i gałęziami produkcji, posunął się on do wypowiedzenia znanego paradoksu, że przy zachowaniu proporcjonalności produkcja kapitalistyczna mogłaby się rozwijać nawet wtedy, gdyby zatrudniała jednego robotnika przemysłowego, to znaczy przy sprowadzeniu konsumpcji społecznej prawie do zera. Skonstruował on schematy reprodukcji rozszerzonej, ilustrujące niezakłócony przebieg produkcji przy założeniu, że konsumpcja społeczna zmniejsza się nie tylko względnie, ale i absolutnie.Podobne,. lecz nie tak krańcowo optymistyczne6 poglądy głosił Bułgakow. On także wychodził z założenia marksowskich schematów reprodukcji dowodząc, że w warunkach kapitalizmu „konsumpcja, czyli zaspokojenie potrzeb społecznych, stanowi zaledwie drugorzędny moment w cyrkulacji kapitału. Rozmiary produkcji są określone przez rozmiary kapitału, nie zaś przez wielkość potrzeb społecznych. Rozwojowi produkcji nie tylko towarzyszy wzrost konsumpcji, lecz istnieje między nimi antagonizm”. Antagonizm ten wyraża się jednak, zdaniem Bułgakowa, wyłącznie w tym, że prawem produkcji kapitalistycznej jest ciągłe powiększanie się kapitału stałego c przy względnym zmniejszaniu się kapitału zmiennego u . Nie stwarza to jednak żadnych zasadniczych trudności w rozszerzaniu produkcji kapitalistycznej. Na przełomie bieżącego stulecia Bułgakow przeszedł na stanowisko pokrewne Bernsteinowi i Davidowi, a później — na pozycje burżuazyjne.Stanowisko jawnie burżuazyjne zajmował już na początku lat dziewięćdziesiątych Piotr Struwe. Tłumaczył on problemat realizacji wartości dodatkowej podobnie jak i T. Malthus za pomocą „osób trzecich”, podkreślał ponadto, że ze względu na duże obszary i ogromną ludność państwa rosyjskiego, Rosja może się obejść bez rynków zagranicznych i w tym sensie sądzony jej jest podobny los jak Stanom Zjednoczonym. Rynek może się w Rosji rozwijać w nieskończoność, a kapitalizm ma tu lepsze widoki niż w innych krajach kapitalistycznych. Postulował wręcz, by Rosja stała się bogatym krajem kapitalistycznym.Struwe twierdził, że K. Marks i F. List uzupełniają się wzajemnie, a rozwój ekonomiczny Rosji odbywa się zarówno według formuły Marksa, jak i według formuły Lista. Nie szukając klasowych źródeł ruchu narodnickiego, doszukiwał się jego korzeni w szczególnym charakterze ludu rosyjskiego i jego historii, zwłaszcza zaś w ideologii słowianofilstwa.Stwierdzając, że rosyjscy legalni marksiści odnieśli niewątpliwe zwycięstwo, Róża Luksemburg dodaje, że udowodnili oni „w ferworze walki więcej niż trzeba było udowodnić. Chodziło o to, czy kapitalizm w ogólności, a w szczególności w Rosji, zdolny jest do rozwijania się; … wykazali zaś zdolność tę tak gruntownie, że zgoła uzasadnili teoretycznie możliwość wiecznego trwania tego ustroju